Hazza siedział cicho. Wiem, że zrobił źle, pewnie on sam jest tego świadomy, ale to jego przygnębienie było nie do wytrzymania. Wszystkim brakowało jego żartów, jego śmiechu i uśmiechu, w którym pokazywał swoje proste, białe ząbki. Postanowiłam więc poprawić mu humor, bo było widać, że znajomość z Magdą nie była przypadkowa, było widać, że jeszcze coś do niej czuje. Tylko skoro ją kochał, czemu spotykał się na boku z inną ? Harry Styles jest typem człowieka, który zaskakuje i nikt nie jest w stanie przewidzieć co zrobi. Nikt nie umie go zrozumieć. Ja chciałam spróbować, chociaż wiedziałam, że za wiele to się nie dowiem. Mimo, że to był były chłopak mojej siostry i prawie każdy na moim miejscu by go znienawidził, za to co zrobił, ja chciałam mu pomóc się rozweselić i rozwiać to coś co ludzie nazywają smutkiem. Kuźwa, ja bym mogła być jakąś poetką, czy czymś tam innym.
Po paru minutach ciszy, zebrałam się na odwagę i postanowiłam zacząć rozmowę z chłopakiem, którego oczy były skierowane w stronę okna.
- Kochasz ją ? - spytałam. On odwrócił się i spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
- Kochasz ją ? - powtórzyłam.
- Najbardziej na świecie. - powiedział.
- Nie wszystko stracone, jeszcze się wam może uda. Wytłumacz jej wszystko. - uśmiechnęłam się przyjaźnie. On nie odpowiedział, chwila ciszy i przytulił mnie.
- Jesteś świetną przyjaciółką. - szepnął mi do ucha.
- Cieszę się. - odpowiedziałam.
- Ej mam tu siedzieć do końca lotu czy chcesz tu jakiegoś kumpla ? - zapytałam.
- Jak chcesz. - pokazał w końcu te białe zęby. Zostałam, bo do końca lotu było tylko pół godziny. Przegadaliśmy te 30 minut, a kiedy samolot wylądował wzięłam bagaż i razem z chłopakami pojechaliśmy taksówką pod hotel, w którym mieliśmy się zatrzymać. Manchester witaj !
*W hotelu*
- Louis ! Oddawaj to ! - krzyknęłam.
- Nie, bo to jest sexy ! - odpowiedział.
- Mój stanik, proszę mi go oddać.
- Jesteś słodka jak tak prosisz, ale nie oddam.
- Weź tak przymierz staniki Elenaor !
- Ona mi nie da. - zaśmiał się Mr. Marchewka i dalej skakał po moim łóżku z czarnym stanikiem w rękach.
- Co się jej dziwić ? Dawaj ! Chcę się rozpakować.
- Masz. - rzucił mi go i momentalnie wyciągnął z mojej walizki podobny tym razem czerwony stanik.
- Uuu.. Dla naszego Irlandczyka ? - poruszał brwiami i się zaśmiał. Wywróciłam oczami, a ten oddał mi go. Zapewne nigdy bym go nie dostała, gdyby nie weszli chłopcy i nie zaczęli się z nas śmiać. Pokoje były 2 osobowe. Pokój, w którym mieszkałam dzieliłam oczywiście z Horanem, Liam z Louis'em, a Malik ze Styles'em, któremu poprawił się humor.
Około 16:00 do pokoju wparował menager chłopaków. Był mega wściekły, kiedy zobaczył mnie. Okazało się, że nic nie wiedział o tym, że jadę z nimi w trasę. Chłopaki jednak "oczarowali" go i po bardzo burzliwej dyskusji zgodził się, żebym została. Dał im rozpiskę na najbliższe dwa tygodnie i wyszedł z pokoju. Mieli otworzyć jakiś festiwal czy coś tam dzisiaj o 20:00. Ich grafik był nieźle wypełniony, spotkania z fanami, wywiady, koncerty, no jednym słowem sława.
- Do "What Makes You Beautiful" wejdzie Natalia. - tylko tyle usłyszałam. Podeszłam do chłopaków, a oni się uśmiechnęli. Przerażający uśmiech, który mówi "to nie ja".
- Słucham ? - zaśmiałam się i spojrzałam każdemu w oczy.
- Bo widzisz.. skoro masz z nimi śpiewać to musimy cię przedstawić. I kiedy będzie solówka Harry'ego ty tam podejdziesz do niego i później zaczniesz śpiewać z nimi dalsze piosenki. - powiedział mi ich menager, który pojawił się nie wiem skąd. Bałam się, miałam tremę i się nieświadomie, bez zastanowienia zgodziłam.
Otwarcie tego festiwalu było dosyć szybkie. Nie było tak źle jak sobie to wyobrażałam. Zostaliśmy tam do 23:30, a później wróciliśmy do hotelu. Byliśmy tam około 00:00. Poszłam się umyć i poszłam spać. Nialler, kiedy wyszedł z łazienki położył się koło mnie. Jeszcze nie spałam, ale już leżałam zmęczona po całym dniu, który zaczął się wyjątkowo wcześnie bo o 7:00.
- Mogę tu dzisiaj spać ? - zapytał blondynek.
- Małe łóżko, ale jeśli chcesz. - powiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Kocham Cię. - powiedział i pocałował mnie w czoło.
- Ja Ciebie też. - odpowiedziałam. On objął mnie i zasnęliśmy przytuleni do siebie.
Siema. Jak tam po pierwszej połowie wakacji ? Mamy ten 7 rozdział. Nie podoba mi się ani trochę. Nudny i jeszcze pisany bez przemyślenia, a jeszcze meeeeega krótki, gorzej być nie mogło. Obiecuję, że jeśli znajdę mój notes z Hello Kitty (xd) to następne rozdziały będą w miarę ciekawe. Zgubiłam mój notesik no to pisałam z pamięci.
Wakacje na Słowacji. Było świetnie. Poznałam takiego fajnego Norby'ego. Rumun, jeszcze starszy ^^. A dalszą część wakacji zostawiam na pomaganie w polu, opalanie się i przygotowywanie do szkoły. Pierwsza klasa gimnazjum .. cieszę się. ;)
Piszcie w komentarzach co myślicie o tych wypocinach i jakie macie plany na sierpień. :)
Bardzo mi się podoba to co napisałaś. Uśmiałam się w części z stanikiem, a scsena pod koniec była bardzo słodka. ;D W olnym czasie bedę tu wpadać. ;3 Widzę, że jesteśmy w tym samym wieku. :D W wakacje nigdzie nie jadę. Siedzę w domu. ;c
OdpowiedzUsuńTa....ta akcja ze stanikiem była zabawna;]
OdpowiedzUsuńRozdział cudny! Naprawdę pisałaś go z pamięci? Wow! Jestem pod wrażeniem.....
U mnie wakacje są nudne i leniwe - jak co roku...Ale to nic...mam więcej czasu na blogi;]
A pro po blogów to (wreszcie!) napisałam pierwszy rozdział na http://dumb--love.blogspot.com/.
Zapraszam;*
Louis jak zawsze jest powodem szerokiego uśmiechu na twarzy. Horanek strasznie słodki, zwłaszcza w ostatnim akapicie. Harry strasznie przebity całą sytuacją, ale w sumie sam sobie zapracował. Mógł pomyśleć zanim zdradził.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
Na wakacje sobie do babci jadę i to by było na tyle.
W wolnej chwili zapraszam do siebie :) http://skip-the-sky.blogspot.com/
zajebisty @demi18_demi
OdpowiedzUsuń