piątek, 21 września 2012

Rozdział 12

UWAGA ! UWAGA !

Zamknięcie tego bloga jest nieuniknione. Jest mi baaaaaaaaaaaardzo przykro, ale niestety to konieczność. Brak czasu, prowadzenie 2 blogów - nie wchodzi w grę. Przepraszam, ale nie mogę przy moim planie zajęć jeszcze pisać rozdziałów na dwa blogi, które komentuje na krzyż parę osób. Dziękuję za miłe słówka, jak i również za uwagi. Przepraszam, że nie dokończyłam opowiadania .. Możecie dograć swoją własną końcówkę ..


Dziękuję, za wszystko .. ♥

Natalia, < 33

poniedziałek, 10 września 2012

Rozdział 11 .

- Muszę już iść. Jutro wracam do chłopaków. Już i tak będę miał przejebane u Paul'a. - powiedział Niall, który powoli wstawał z łóżka.
- Ok. O której jutro jedziesz ? - zapytałam.
- Chyba około 9:00. Przyjdę się pożegnać. - powiedział i pocałował mnie w policzek.
- To tylko 2 tygodnie. Nawet nie całe.
- Ale 2 tygodnie bez ciebie.
- Przeżyjesz. - pokazałam mu język i zeszliśmy na dół. Odprowadziłam go do drzwi a na pożegnanie dostałam słodkiego całusa. Kiedy Horan wyszedł już z domu poszłam do kuchni, gdzie siedzieli rodzice i Magda.
- I jak ? - spytała siostra.
- A co ma być ? - zapytałam bez emocji.
- Nie złość mnie. Będę druhną na waszym weselu ?
- Będziesz.
- A będę chrzestną, któregoś z twoich dzieci ?
- Będziesz.
- A czy my o czymś nie wiemy ? Co to oświadczyny były ? - wtrąciła się mama.
- No to ty nic nie wiesz ? - zażartowałam, na co rodzice się zaśmiali.
- Idę spać. Jestem zmęczona po całym dniu czekania na Niallera. - powiedziałam i skierowałam się w stronę mojej łazienki. Kiedy brałam długą kąpiel dostałam sms-a od blondynka, który był zarazem moim sąsiadem, ale również i moim chłopakiem, na którego dzisiaj rano nie mogłam patrzeć.
"Natalia, boję się zasnąć. Przyjdź do mnie." - przeczytałam na głos.
"Na razie biorę długą kąpiel. Zastanowię się. xx" - odpisałam. Nie dostałam odpowiedzi, więc zabrałam się za wychodzenie z wanny. Zanim nałożyłam balsamy, itp. była już 23:30. Wyszłam z łazienki, ubrana w swoją krótką koszulę nocną i majtki. Na łóżku leżał sobie Horan.
- WTF ?!
- Długo na ciebie czekałem. - wyszczerzył się.
- Ale ..
- Okno bejbe. - powiedział i wskazał na otwarte okno.
- Nie zaśniesz ? - usiadłam koło niego.
- Z tobą zasnę.
- Nie wiem czy się zmieścisz ze mną na tym łóżku.
- Zmieszczę. Jak nie ktoś wyląduje na podłodze.
- Ja będę spać, ty możesz lądować.
- A czy ktoś powiedział, że nie będę robił coś innego ?
- Na przykład ? - zapytałam. Niall momentalnie zaczął mnie całować. Później było coraz.. hmm.. romantyczniej.. ? Przeżyłam tę wyjątkową noc, z chłopakiem, którego na prawdę kochałam. I cieszę się, że to właśnie z nim, a nie nikim innym.

*Rano*

Obudziłam się wtulona w Horana. Miał rację, pomieściliśmy się i nie tylko. To co zdarzyło się tej nocy, nie do opisania. Mam nadzieję, że z tej naszej "miłości" nie wyniknie jakieś dziecko. Jeszcze tego by brakowało. Popatrzyłam na komórkę, była 8:40. Jeszcze leżałam, wpatrując się w Niall'a, który był bardzo uroczy, kiedy spał. Po chwili i on się przebudził, składając na moich ustach porannego buziaka. Wszystko by było ok, gdyby do pokoju nie wparowali moi rodzice. Oni to mają wyczucie.
- Co Niall tu robi ? Natalia, czy doszło tu do czegoś ? - pytali rodzice. Zaczęliśmy się tłumaczyć, nie wspominając o tym co tak naprawdę się tu działo. W końcu mama z tatą, zdziwieni, trochę zdenerwowani moim zachowaniem opuścili mój pokój. Nie było tak na prawdę o co się złościć. Co spać z chłopakiem nie mogę ? Tak trochę to dziwnie zabrzmiało, ale wiecie o co chodzi. Zanim wstałam z łóżka, Horan szepnął mi do ucha dwa słowa : Kocham Cię. Oraz dodał po chwili, że byłam dobra. Uśmiechnęłam się mimowolnie.
Poszłam wziąć szybki prysznic. Oczywiście, z tego wszystkiego zapomniałam zamknąć drzwi do łazienki na zamek. Moją nieuwagę wykorzystał farbowany blondyn, który przerwał mój prysznic wchodząc do łazienki. Na szczęście mogłam się zakryć za zasłoną.
- Niall, wyjdź.
- Czemu ?
- Bo chcę się umyć.
- Śmiało.
- Jestem naga. Wyjdź.
- Widziałem cię nagą.
- Wyjdź.
- Idę się umyć z tobą. - powiedział i chwilę później był już koło mnie. Ucałował mnie w czoło, a następnie umyliśmy siebie nawzajem. Przyznam, że to dziwne uczucie, ale przyjemne.

Parę godzin później..

- Będę tęsknił.
- Ja też, ale to tylko 2 tygodnie.
- To aż 2 tygodnie. Cieszę się, że mi wybaczyłaś.
- Bo cię kocham.
- Też cię kocham.
- Jedź już, bo się spóźnisz. I pozdrów chłopaków.
- Spoko, jak mnie Zayn nie zabije.
- A czemu miałby cię zabić ?
- Bo cię skrzywdziłem.
- Aha.
- Pa.
- Pa. - powiedziałam i patrzyłam jak mój chłopak wsiada do autobusu. Myślałam, że jest już ok, ale zastanowiły mnie słowa, że Zayn zabije Niall'a. Wiem, że to przenośnia, ale czemu jest na niego zły ? Hmm ... nie wiem. Wróciłam do domu, w którym była tylko Magda. Kiedy weszłam do salonu, ten rudzielec siedział przed telewizorem i oglądał MTV. Leciały akurat Licealne Ciąże.
- Boże, nie chciałabym być taka młoda i mieć już dziecko. - skomentowała.
- No ja też. - odpowiedziałam.
- Ej a tak w ogóle to ty i Niall ..
- Co ja i Niall ?
- No wiesz. Czy wy już to robiliście razem ..
- Hmm.. Tak, ale nie mów rodzicom.
- Serio ? Spoko. Ale kiedy ? Pewnie w ich trasie.
- Nie do końca.
- To kiedy ?
- Dzisiaj.
- Zadziwiasz mnie.
- A ty ?
- No jasne, tyle że nie z Horanem.
- No mam nadzieje.
- Ja wolałam Dawida Blińskiego.
- WTF ?! Dawida ?! Przecież on jest może z 6 lat starszy od ciebie.
- No to co ?
- Dobra koniec tematu.
- A właśnie mama zostawiła ci obiad.
- Dzięki. - powiedziałam i udałam się do kuchni. Postanowiłam zadzwonić do chłopaków, dowiedzieć się co tam u nich. Zadzwoniłam do Zayn'a.

* Zayn *

Na wyświetlaczu pojawiło się dobrze znane mi imię. Usłyszałem również melodię, która była moim dzwonkiem. Natalia próbowała się do mnie dodzwonić. Moje serce trochę szybciej zabiło, ale postanowiłem nie dać tego po sobie poznać i odebrałem telefon.
- Dzień dobry
- Hej. Sory, że się nic nie odzywałam.
- Spoko. Co tam ?
- Jest ok. Pogodziłam się z Niall'em, jest tak jak dawniej. A u ciebie i chłopaków ?
- Hm.. Nie jest najgorzej, bo jeszcze Paul żyje. Niall jak wróci dostanie od niego niezły ochrzan.
- U szkoda. No nic, muszę kończyć bejbe. Pozdrów zespół. Pa.
- Cześć. - zakończyła się nasza rozmowa. Z dnia na dzień coraz bardziej mi się wydaję, że Natalia jest moim ideałem. Co ja tak rymuję ?

Hej. Mamy rozdział 11. Jak się podoba ? Wiem, wiem .. nuda. Nie przyłożyłam się, bo jakoś nie miałam czasu. W weekend miałam wesele, zostałam na poprawinach, więc naprawdę nie miałam czasu.
Jestem troszeczkę zawiedziona liczbą komentarzy pod ostatnim rozdziałem. Mam nadzieję, że ten skomentuje chociaż 5 osób . ♥ Naprawdę każdy komentarz motywuje mnie do pisania. < 3
• Zapraszam również na mojego drugiego bloga. Też o 1D, ale głównymi bohaterkami są 4 przyjaciółki. Wbijać i komentować rozdziały >> I'm Happy because I have friends <<

piątek, 31 sierpnia 2012

I'm Happy Because I Have Friends




Zapraszam na mojego nowego bloga z opowiadaniem. Historia 4 przyjaciółek, które przeżywają różne przygody. W opowiadaniu "wystąpią" również chłopcy z One Direction, więc zapraszam do czytania i komentowania ..  ♥

KLIK


Rozdział 10 .

* Natalia *

Na widok Horana stojącego w drzwiach byłam zdziwiona. Może nie tyle zdziwiona co trochę szczęśliwa. Zrobiłam jednak minę obojętną i spytałam tylko po co przyszedł.
- Natalia, ja cię przepraszam. Byłem pijany, nie pamiętam co robiłem, co powiedziałem. Dopiero dzisiaj Zayn nakreślił mi sprawę. Przepraszam, wybacz mi. - skończył.
- Hmm.. dobra, ale nie chcę drugi raz przez to przechodzić. - powiedziałam. Wybaczyłam temu idiocie tylko dlatego, że go kocham. Jedynym jego usprawiedliwieniem był fakt, że był pijany, nie wiedział co robi ale niech się nie całuje z innymi.
- No chodź. - uśmiechnęłam się i wyciągnęłam ręce, żeby mnie przytulił. Podszedł do mnie, wziął mnie na ręce i zrobił obrót wokół własnej osi. Potem namiętnie mnie pocałował i szepnął do ucha dwa słowa : Kocham Cię.
- Ej a tak w ogóle Paul pozwolił ci tu przyjechać ? - spytałam po chwili.
- Yy.. nie wiem.. myślę, że raczej nie. Ale nawet jeśli miałbym wylecieć z zespołu i tak bym tu przyjechał. - powiedział.
- Nie żartuj mi tu ! Nie możesz wylecieć z zespołu, bo wtedy One Direction nie będzie zespołem. A kocham ten zespół. - powiedziałam z uśmieszkiem.
- Może mnie nie wywali. - powiedział chłopak. - Ej a ty jedziesz ze mną ? Jeszcze mamy 2 tygodnie jeździć po Wielkiej Brytanii. Jedź proszę. Obiecuję będę grzeczny. - uśmiechnął się blondynek.
- Nie, myślę, że dam tobie i chłopakom odpocząć ode mnie. - powiedziałam.
- Ale ja nie chcę od ciebie odpoczywać. Ale skoro nie chcesz, kocham cię.
- Ja ciebie też. - posłałam niebieskookiemu uśmieszek.

* Zayn *

Siedzieliśmy z chłopakami za sceną. Mieliśmy zakończyć ten festiwal, który trwał parę dni. Już otwieraliśmy jeden, a teraz kończymy drugi. Ciekawe co dalej. Nuciliśmy piosenkę One Thing, która miała być na początku. Kiedy nadeszła zwrotka Niall'a pomyślałem może nie tyle o nim, co o Natalii. To nie fair. On, który spieprzył nie tylko swój związek, ale i mój pojechał przepraszać Natalię, z nadzieją, że mu wybaczy. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk sms'a. Popatrzyłem na telefon : 1 wiadomość nieodebrana. Nadawcą tej wiadomości była Natalia, która napisała, że pogodziła się z Niall'em. Niech jeszcze ona mnie dobija. Odpisałem jej, że się cieszę, chociaż na prawdę byłem nieźle wkur.. zdenerwowany.
- Chłopaki, a gdzie jest Niall ? - spytał głos, który przyszedł dopiero co.
- Pojechał do Natalii. - powiedziałem, nie odrywając wzroku od telefonu
- Ta Natalia, ona chłopaka mi zepsuła. Macie zakaz zabierania jej w trasy i na koncerty. - powiedział Paul.
- Niby czemu ? - zapytałem. Tym razem popatrzyłem na jego twarz.
- A temu, że macie zakaz. - odpowiedział.
- Dziewczyna, która jest bardzo fajna ma zakaz jeżdżenia z nami w trasy, koncerty. Może od razu każ nam zakończyć z nią przyjaźń. - powiedziałem wkurzony, ale powiedziałem co chciałem i nie żałuję. Bardzo fajna to zastępcze słowa. Nie zastępcze : podoba mi się.
- Ej bez takich. - upomniał mnie. - Nie możecie jej po prostu brać ze sobą. - powiedział i poszedł. No nie lubię go, z całego serca.
- Chłopaki przypomnijcie, czemu on jest naszym menagerem ? - spytałem z sarkazmem.
- Ej Zayn, podoba ci się Natalia ? - zaciekawił się Hazza.
- Skąd takie przypuszczenia ? - spytałem.
- 1. Mówisz ciągle o niej. 2. Louis mi powiedział. - uśmiechnął się Styles. Popatrzyłem na Tomlinsona, który udawał, że nie wie o co chodzi.
- Może. - odpowiedziałem.
- Kochasz ją ! - krzyknął.
- Ale nie musi cały świat o tym wiedzieć.
- Nie odbijaj ją Nialler'owi. - powiedział już poważnie Payne.
- No, będzie po przyjaźni. Możesz mieć każdą, a Horan się po prostu zakochał. - dokończył mi tłumaczyć Tomlinson.
- Chłopaki na scenę. - powiedział jakiś koleś od sprzętu. Wszyscy wyszliśmy na scenę i zaczęliśmy zabawę. Jednak to nie to samo. Pomimo iż byłem zły na Horan'a to i tak uważałem go za kumpla.

* Natalia *

Oglądaliśmy z Niall'em koncert w Northwich, gdzie występowali One Direction. Jednak bez Horana to nie to samo. To nie jest One Direction, tylko Liam, Louis, Harry i Zayn, którzy są najlepszymi przyjaciółmi mojego chłopaka, no i moimi.
- Teraz sobie myślę. Od września będziemy się mało co widzieć. - powiedziałam.
- Czemu ? - zapytał.
- No bo przecież idę do szkoły. Wy będziecie koncertować, a ja uczyć się.
- No ale będę przecież odwiedzać moją sąsiadkę. - uśmiechnął się i mnie pocałował.
- Dzieciaki chodźcie po koktajl. - zawołała mama.
- Mamo, chcę ci przypomnieć, że nie jesteśmy dziećmi. - krzyknęła Magda z sąsiedniego pokoju.
- Ale dyskusja. - powiedziałam i razem z Niall'em zeszłam na dół. Wypiliśmy koktajl i poszliśmy na spacer. Cieszę się, że ten kochany Irlandczyk przyjechał do Londynu.
- Może cię to nie zdziwi, ale cię kocham. - powiedział.
- Może cię to nie zdziwi, ale ja ciebie też. - pocałowałam go w polika.

Tadam .. Mamy 10. I jak ? Podoba się . . ? Happy End ? Tymczasowy .. ^^ Ok nie rozpisuję się, zapraszam na mojego nowego bloga o 4 dziewczynach : Natalii, Magdzie, Luizie oraz Roksanie. >> im-happy-because-i-have-friends.blogspot.com << ♥ Zapraszam do komentowania ., .

czwartek, 16 sierpnia 2012

Rozdział 9.

Wysiadłam z autokaru i czekałam na tatę. W końcu jednak przyjechał. Punktualność w naszej rodzinie to coś nieznane. Przywitałam się z nim, tata włożył moją walizkę do bagażnika i jechaliśmy w stronę domu. Tata wypytywał się o tak szybki powrót. Dwa tygodnie to mało ? Okey.
- Pokłóciłam się z Niall'em i przyjechałam. - odpowiedziałam szczerze. Nie będę przecież kryć niczego.
- Tym blondynem ? Przecież on jest dosyć fajnym chłopakiem. - zdziwił się. Pozory czasem mylą.
- Tak, ale nie mam ochoty o tym mówić. - zakończyłam temat. - Mama i Magda już w Polsce ?
- Rozmyśliły się. Zostają jeszcze do końca wakacji w Londynie. A ty ? Zostajesz czy lecisz do Polski ?
- Hmm .. się jeszcze zobaczy. - odpowiedziałam. Kiedy byliśmy pod domem przywitała mnie Magda i mama. W każdym razie wydawało mi się, że to była Magda, bo nie można było tego stwierdzić po kolorze jej włosów.
- Coś ty świrze zrobiła ? - spytałam. Ona się zaśmiała. Jak można.. rude włosy ? Miała wyjątkowo ładny odcień brązu to przefarbowała je na ognisto rudy.
- Zabić to mało. - dodałam i przytuliłam ją. Weszłyśmy do domu, a po obiedzie poszłam na spacer z siostrą, która strasznie na niego nalegała.
- Czemu przyjechałaś wcześniej ?
- Kłótnia z Niall'em. Świnia zdradził mnie z Perrie, dziewczyną Malika. - powiedziałam.
- Mała, nie smuć się. Pamiętasz jak ja się czułam gdy się dowiedziałam o Harry'm ? Jak można .. - przytuliła mnie.
- A właśnie wiesz, że Harry dalej coś do ciebie czuje.. Na serio .. taki zdołowany chodził, ale mu zrobiłam nadzieję więc jakby przyszedł za dwa tygodnie do ciebie to się nie zdziw. - powiedziałam.
Magda milczała, aż ja przerwałam tą ciszę.
- Ej a ty go kochasz dalej ? - spytałam.
- Nie.. znaczy .. to skomplikowane. Nienawiść mi przeszła, ale miłość nie. Zależy mi. - odpowiedziała.
- Uuu.. chociaż ty sobie ułóż życie z jednym z One Direction. - uśmiechnęłam się.
- Ej! Co ty mi tu do jasnej cholery mówisz ?! Ty jeszcze będziesz szczęśliwa z Niall'em! Za bardzo go kochasz. - ochrzaniła mnie. Dostałam od niej opieprz ?!
- Nie kocham go. - odpowiedziałam.
- Nie okłamuj się. - skomentowała Magda i poszłyśmy w stronę Mikshake City. Czy ona mi musi przypominać o nim ?

* Niall *

Obudziłem się około 10:00.Wczorajszy wieczór, albo nawet i noc należała do tych, na których można się było upić, gdyż na drugi dzień nie było umówionego koncertu ani spotkania z fanami. Ale żeby było tego wszystkiego mało nie pamiętam nic. Co ja robiłem ? Poszedłem do łazienki wziąć prysznic i ubrać jakieś ciuchy, ale przypomniałem sobie o czymś, a raczej o kimś. Gdzie jest Natalia ?! Poszedłem do jadalni gdzie siedzieli już chłopcy. Może od nich się czegoś dowiem ?
- Hej. Nie wiecie gdzie jest Natalia ? - spytałem.
- Nie pamiętasz nic ? Nie pamiętasz jak ją oskarżałeś o zdradę ? A nie pamiętasz jak wczoraj całowałeś się z Perrie ? Pojechała do Londynu miała cię dość. - odpowiedział mi wkurzony Malik. Co ja zrobiłem ? Całowałem się z Perrie ? Pamiętam, że ona do mnie podeszła, ale .. Co ja zrobiłem ?
Wiedziałem, że muszę coś zdziałać. Nie wiedziałem tylko co ? Jedyną myślą, która wydawała się najlepszą było pojechanie do Londynu i wytłumaczenie jej wszystkiego. Kocham ją i nigdy się to nie zmieni. Nie mogę jej stracić. Chłopcy będą musieli poradzić sobie beze mnie, choć parę dni.

* Natalia *

Co chwilę patrzyłam na mój telefon. Jestem głupia, wiadomo, że nie zadzwoni ani nie wyśle żadnej głupiej wiadomości.
- Kochasz go i to widać. - powiedziała Magda, która chyba od jakiegoś czasu przyglądała się mi.
- Nie mogę zapomnieć o nim, o tym co mi zrobił i o tym co powiedział. Zayn opowiedział mi tą sytuację w klubie. Powiedział tylko, że się całował z Perrie, że był pijany podobnie jak ona, ale wiesz, że mogło to zajść dalej. Ale ja nie wiem co teraz mam o nim myśleć. "I'm torn..". - odpowiedziałam.
- A czy Zayn czegoś nie zmyślił ? Przecież widziałam jak na ciebie patrzy. Z zazdrością, że jesteś z Niall'em. - odpowiedziała mi. Może coś wymyślił, ale ja mu uwierzyłam. Był moim przyjacielem, a raczej nim jest więc wierzyłam w jego słowa.
- Nie wiem. - odpowiedziałam i spojrzałam na komórkę. Czuję cholerny ból, czy to normalne ?

* Niall *

Pakowałem swoje rzeczy. Nie zostawię Natalii, muszę jej wszystko wytłumaczyć oby mi tylko wybaczyła. Co ja najlepszego zrobiłem ?? Byłem już prawie gotowy, ale zostało mi jeszcze parę rzeczy. Usłyszałem pukanie do drzwi po czym ujrzałem stojącego w nich Liam'a, który był wyraźnie zdziwiony.
- Gdzie jedziesz ? - zapytał.
- Do Natalii. Muszę jej to wytłumaczyć. - odpowiedziałem.
- Ale ty wiesz, że cię Paul nie puści ? Chciałem jechać do Danielle to powiedział, że wylecę z zespołu.
- No to trudno, wylecę z zespołu, ale kocham Natalię i będę walczyć o nią.
- Jak chcesz. Możemy lecieć z tobą, wtedy Paul będzie wściekły na wszystkich.
- Nie, nie chcę żeby był i na was zły. - powiedziałem i skończyłem pakować swoje rzeczy. Zamknąłem walizkę, a klucze dałem Liam'owi, któremu obiecałem, że wrócę za parę dni. Opuściłem hotel i pojechałem na dworzec taksówką. Autobus miałem o 11:30. Na dworcu byłem o 11:15 więc miałem 15 min czekania. Kiedy patrzyłem się na tapetę w moim telefonie, przypomniał mi się tamten dzień kiedy wraz z Natalią pojechaliśmy nad jezioro. Było wspaniale, ona jest wspaniała a ja ją zraniłem. Po chwili podeszła do mnie dziewczyna. Pewnie jakaś fanka zespołu.
- Dasz mi swój autograf ?
- Jasne. - odpowiedziałem i podpisałem jej kartkę w notesie. Miała już dwa podpisy mój i .. Natalii ?
Znasz ją ? - spytałem i pokazałem jej tapetę.
- Natalia, szukasz jej ? - zapytała. Skąd ona ją zna ?
- Tak. A skąd ją znasz ?
- Była tu, szła na autobus. Jechała do Londynu. Z rozmowy wywnioskowałam, że się pokłóciła z kimś.. moje przypuszczenia. - odpowiedziała.
- Dzięki, za pomoc. Jak się nazywasz ?
- Jestem Taylor i nie ma za co. Pozdrów ją ode mnie. - uśmiechnęła się. Przyjechał mój autobus, wsiadłem do niego i myślałem nad tym co powiem, kiedy zobaczę Natalię. A jak mi nie wybaczy ?

* Zayn *

- Stary nie przejmuj się. Pewnie Perrie nie była ciebie warta. - powiedział Louis.
- Nie myślę teraz o Perrie. Myślę o Natalii. - odpowiedziałem mu szczerze.
- Zakochałeś się w niej ? - poruszał brwiami szatyn.
- No, trochę tak. - odpowiedziałem. Do pokoju wszedł Liam.
- Niall pojechał do Natalii. - powiedział.
- Co ? - krzyknąłem. On tam po co ? Nie dość ją zranił ?
- No, pojechał. - powtórzył Payne.
- Ale się mu dostanie od Paul'a. - powiedział Louis.
- No. - powiedziałem. Nie mogłem prze żałować tego, że nie powiedziałem Natalii tego co do niej czuję.

* Niall *

Stałem przed drzwiami wejściowymi do domu Natalii. Raz kozie śmierć. Nacisnąłem na dzwonek i czekałem kto mi otworzy. Nie czekałem zbyt długo, bo drzwi otworzyła Magda, która zmieniła kolor włosów.
- Wiedziałam, że przyjdzie.. - powiedziała sama do siebie i uśmiechnęła się pod nosem.
- Hej. Jest Natalia ? - spytałem.
- Jest. Wejdź. - powiedziała ognistowłosa. Myślałem, że uda mi się ominąć rodziców dziewczyn, ale nic z tego. Spotkałem ojca Magdy i Natalii.
- Coś ty jej zrobił ? - powiedział surowo.
- Źle zrobiłem, ale chcę to naprawić. - odpowiedziałem. Na szczęście Magda uratowała mnie i zaprowadziła mnie na górę. Stanąłem przed drzwiami do pokoju Natalii, a Magda poszła na dół. Zawahałem się, ale w końcu odważyłem się i zapukałem do jej drzwi. Kiedy usłyszałem "proszę" wszedłem do pokoju i zobaczyłem ją, która była chyba trochę zdziwiona widokiem.

Aww. Mamy 9 . ♥ Jak się podoba ? Dłuższy niż poprzedni.. ;P Wymyśliłam go w 1,5 h. Niestety notes się nie znalazł. ;/ Mam dla was niespodziankę. Może niektórym się spodoba a może innym nie. Postanowiłam założyć nowego bloga, z opowiadaniem (to chyba tradycja). Nie opuszczę tego bloga. Ale chyba dobra wiadomość dla was jest taka, że pierwszy rozdział pojawi się dopiero po moich urodzinach (27.09) czyli początkiem października. ;)
Jeśli chcecie macie tu już link Nothing's fine. I'm torn..
+ Mam dla was fotki z Turcji, które zrobiła moja ciocia. Są w zakładce Fotki.. Zapraszam. + Moje wykonanie piosenki WMYB. ♥